Kilka dni temu znalazłam swoją portmonetkę pod łóżkiem. Zdziwiona odłożyłam ją na miejsce - do pewnego pudełka na komodzie, bo wydawało mi się, że tam jest jej miejsce.
Jednak Drace nie odpowiadała lokalizacja portmonetki, więc zakradła się cichcem do pudełka, wygrzebała w nim portmonetkę i szybo czmychnęła z łupem w zębach. W środku były same drobniaki, więc hałas monet momentalnie wzbudził moją uwagę... i zgrabnym ruchem złapałam złodziejaszka. Zdjęcie upamiętnia to zajście, muszę przyznać, że Draka jest prawdziwym profesjonalistą - nawet po schwytaniu ściskała w zębach portmonetkę i nie chciała oddać.
Mieszkam z fachowym kieszonkowcem!
W pudełku było dużo drobiazgów, ale skubana wiedziała co zajumać :D
Draka, marnujesz swój talent! To co, kiedy wybierzemy się do zatłoczonego metra?
Draka jest bardzo dobra w te "klocki"!!!
OdpowiedzUsuńPo "wypadzie" będzie na leczenie i prezenty pod choinkę!!!